Posoł Opa dp św. Jakuba

Posoł Opa dp św. Jakuba

Skrocone tłumacz osobiste wlasnej ksiazki

Franz Joachim Klosa

Reiseberichte & Reiseliteratur

Paperback

240 Seiten

ISBN-13: 9783738677577

Verlag: Books on Demand

Erscheinungsdatum: 09.03.2015

Sprache: Deutsch, Polnisch

Farbe: Ja

Bewertung::
0%
15,99 €

inkl. MwSt. / portofrei

Ihr eigenes Buch!

Werden Sie Autor*in mit BoD und erfüllen Sie sich den Traum vom eigenen Buch und E-Book.

Mehr erfahren
śląsk to rodzinne strony Autora. Mówi się tam po polsku, po śląsku i po niemiecku. Ale większość wierzy w jednego Boga, co pokój przynosi. W innych regionach, gdzie wiary różne są, panują przeważnie wojny. Znajomość języków też ludzi zbliża. W tym celu, oraz żeby gołdaniy ślunskiy nie umarło, Autor przetłumaczył swoją książkę, „Der Opa auf dem Camino de Santiago”, rozdziałowo w w/w. 3 językach, żebyś sie poducył i do sąsiada w jego mowie, po prostu, „cansto/gansto” przegołdoł.
Autor ukończył Politechnikę Wrocławską; stąd jest mgr inż., choć matka chciała, by został księdzem. Zwyczajny świat Rentnera w Niemczech, gdzie od 35 lat żyje, przestał go kiedyś „bawić.” Więc ruszył piechotą sam 2012 r., mając 73 lata, 18 kg plecak, oraz „kupę” wątpliwości czy podoła, w tą najcięższą hiszpańską, 900 km drogę św. Jakuba. „Oby tylko, przez te Pyreneje, to potem już pójdzie”, myślał sobie. I tak „pchał” do przodu 32 dni, przy różnych pogodach i także atakach psów. Książka opowiada nie tylko o przygotowaniach i awanturniczym „Camino de Santiago”, lecz zawiera też wiele wspomnień. Jego łojciec buł łodziołrzyn; potyn wywlókli go do Rusyji, z inksymi chopuma ze wsi. Ołma z Ołpą mieli 8 dzieci, a kuzynów było 37.
W r. 2014, Autor, Franio/Francek/Franz, przesoł 1000 km, z Innsbruck do Asyżu i Rzymu w 43 dniach. Tu też napisał książkę, 220 str.: „Opa ist wieder mal weg...”
Jak je w „haimacie”, to idzie m. in. 2 razy do roku do św. Anny: 2 dni=80 km.
„Dusza idzie najlepiej piechotą” i „Najlepsza droga do zdrowia jest droga piesza.”
„Dusa łajzi nołlepi piechty.” (Uwaga: Pisownia jest mieszana; po polsku i po ślunsku.)


Schlesien ist die frühere Heimat des Autors. Dort spricht man polnisch, schlesisch und deutsch. Die Mehrheit glaubt aber an einen Gott, was Frieden bringt. In anderen Regionen, wo mehrere „Götter“ da sind, herrschen meistens Kriege. Sprachen nähern Leute auch. Mit diesem Ziel verfasste Autor noch mal sein Buch „Der Opa auf dem Camino de Santiago”, abschnittsweise in die 3 o.g. Sprachen so, dass du anlehrnen kannst und den Nachbarn, „hinundwiedermal” auf seine Art „anquatschen“ kannst.
(Alles über den Autor selbst, findest in Deutsch am Anfang des Buches.)
Im J. 2014 ist der Autor, Franio/Francek/Franz, 1000 km gegangen, von Innsbruck nach Assisi und Rom. Hierzu sein Buch mit 220 Seiten: „Opa ist wieder mal weg...“
In der „Heimat”, geht er u. a. 2 mal im Jahr hin/zu. nach Annaberg: 2 Tage=80 km.
„Die Seele geht am besten zu Fuß“ u. „Der beste Weg zur Gesundh. ist d. Fußweg.“

Franz Joachim Klosa

Franz Joachim Klosa

Ich bin Schlesier, 75 Jahre alt und gesundheitlich angeschlagen. Vom Beruf war ich Dipl.-Ing. Im Jahre 1977 bin ich mit meiner Familie aus Polen in die Bundesrepublik Deutschland geflüchtet, wo ich bis heute lebe. Ich freue mich über meine vier wunderbaren Enkelkinder und versuche nie, den Humor zu verlieren.

″Mit Humor kommt man vor.″

Es sind momentan noch keine Pressestimmen vorhanden.

Eigene Bewertung schreiben
Bitte melden Sie sich hier an, um eine Rezension abzugeben.
Suchmaschine unterstützt von ElasticSuite